|
STACJA PIĄTA
Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż
Przechodniu jerozolimski nie mający czasu dla bliźniego, tak
jak nie ma go dziś większość z nas. Szymonie z Cyreny zmuszony siłą do
niesienia krzyża za Jezusa, który opadł z sił.
Nie z własnej woli, Szymonie, lecz przez doświadczenie
krzyża poznałeś Pana, biorąc udział w Jego zbawczej męce. Wstępując na Kalwarię,
w miarę jak wpadałeś w rytm kroków Chrystusa, twoje serce
poczynało bić żywiej
– nie tylko z wysiłku, ale i ze współczucia.
I tam
gdzie budziło się współczucie, Szymonie z Cyreny, rozkwitła
także
twoja miłość do Jezusa z Nazaretu. Oby nikt z nas nie zmarnował szansy
danej
człowiekowi z Cyreny: przymuszony do oddania usługi, niech odnajdzie w
niej
wolność miłości.
Któryś
za nas cierpiał rany... |